Burgery z grilla – klasyczne cheeseburgery na grillu
Czy próbowaliście kiedyś burgerów z grilla? Smaganie ogniem, dymne nuty oraz bliskość natury sprawiają, że nawet z prostych składników jesteśmy w stanie wyczarować coś niesamowitego. Nie wierzycie? Udowodnię Wam to dzisiejszym przepisem na klasyczne cheeseburgery przygotowane na grillu.
Zacznijmy od podstaw. Technika przygotowywania burgerów na grillu różni się od tej znanej z domowej kuchni. Zamiast płaskiej powierzchni mamy ruszt, a więc ryzyko, że gdy coś pójdzie nie tak, to wszystko nam pomiędzy niego wpadnie. Duża szansa jest również na to, że zamiast soczystego burgera wyjdzie nam gumowa, spalona podeszwa. O wiele trudniej zapanować bowiem nad żywym ogniem czy żarem, niż nad mocą kuchenki.
Właśnie dlatego przygotowując burgery z grilla, należy trzymać się kilku prostych zasad. Po pierwsze – mięso powinno być dobrze uformowane (ale nie wyrobione!). Po drugie, na grillu trzeba wyznaczyć 2 strefy – gorącą i chłodna. W tej pierwszej znajdzie się źródło ciepła – węgiel, brykiet, odpowiednie drewno, w drugiej nic. Po trzecie, grillowanie burgerów wymaga większej niż smażenie na patelni uwagi.
Prawda, że proste? Mając w głowie te zasady, nie ma co obawiać się grillować burgerów. Efekt, który możecie osiągnąć, jest warty każdej – nawet nieudanej – próby. Liczę na to, że z moimi wskazówkami każda z nich się jednak powiedzie!
Nim przejdziemy do przepisu na klasyczne cheeseburgery na grillu jeszcze jedna kwestia. Do ich przygotowania wykorzystałem grilla z pokrywą, która umożliwiła dodatkowo podwędzanie burgerów. Jeżeli takim nie dysponujecie i tak możecie przygotować burgery z grilla – aromat dymu nie będzie jednak tak intensywny.
Klasyczne cheeseburgery na grillu – składniki (4 porcje):
- 4 ziemniaczane bułki do burgerów z sezamem (przepis),
- 600 g wołowiny,
- 1 pomidor,
- 120 g sałaty lodowej,
- 0,5 słodkiej cebuli,
- 12 plastrów pikli,
- 4 plastry sera,
- masło (do smarowania bułek),
- sól, pieprz.
Sos do burgerów alla Pan Zwałka:
- 300 g majonezu,
- 100 g musztardy miodowej,
- ok. 100 g ketchupu,
- 1/4 czerwonej cebuli (starta na pulpę),
- 0,5 ogórka kiszonego (starty na pulpę),
- papryka czerwona w proszku – ok. 0,5 łyżeczki,
- czosnek granulowany – ok. 0,5 łyżeczki,
- kilka kropel ostrego sosu,
- sól, pieprz – do smaku.
Poza składnikami na burgery warto zadbać również o kilka dodatkowych rzeczy, które ułatwią nam grillowanie lub wpłyną na smak:
- Odpowiednia, płaska i w miarę sztywna metalowa szpatułka ułatwi nam pracę z burgerami na ruszcie – bez niej nawet nie podchodźcie do grilla.
- Jeżeli posiadacie grill z pokrywą, przydadzą się również zrębki wędzarnicze z wiśni, moreli lub innego owocowego drzewa, które podkręcą smak mięsa.
- Jeżeli pokrywy nie macie, poza zrębkami zaopatrzcie się też w metalową miskę, pod którą zmieszczą się 1-2 burgery.
- Przyda Wam się też metalowy kubek lub mały garnek, który będziecie mogli położyć na ruszcie oraz silikonowy pędzelek do posmarowania bułek roztopionym masłem.
Jak przy każdym moim przepisie na burgery, tak i tu zaczynamy od przygotowania wszystkich składników i sosu. Mięso dzielimy na 4 porcje i formujemy 150-gramowe burgery i odstawiamy do lodówki. Sałatę siekamy, cebulę kroimy w drobną kostkę, a pomidora w cienkie plastry. Pikle staramy się odsączyć z nadmiaru zalewy. Bułki kroimy na pół.
Rozpalamy grilla, pamiętając o stworzeniu dwóch stref. Węgiel lub brykiet usypujemy po 1 stronie paleniska, drugą pozostawiamy pustą – nad nią będą dochodzić burgery. Zrębki wędzarnicze namaczamy w wodzie. Masło roztapiamy w kubeczku, stawiając go w niedalekiej odległości od żaru.
Burgery z grilla – przygotowanie
Gdy wszystkie składniki gotowe, a grill dobrze rozgrzany, możemy przejść do finału – grillowania i składania burgerów. Grillowanie podzielimy na dwa etapy.
Najpierw wyciągnięte z lodówki burgery solimy z wierzchu i kładziemy na rozgrzany ruszt bezpośrednio nad żarem. Etap ten ma za zadanie “zamknąć” kotlety. Wytapiający się tłuszcz będzie powodował pojawianie się płomieni, ale nie panikujcie – dopóki ogień sporadycznie bucha, wszystko jest zgodnie z planem. Obserwujemy burgery i oczekujemy momentu, w którym bez ryzyka ich uszkodzenia będziemy w stanie je podnieść łopatką – powierzchnia mięsa wystawiona na bezpośredni kontakt z gorącem żaru powinna być ścięta, lekko zarumieniona, u góry widoczne natomiast surowe mięso. Przewracamy burgery i powtarzamy czynność z drugą stroną.
Drugi z etapów to podwędzanie i dopiekanie burgerów. Wstępnie ugrillowane z obu stron mięso przekładamy do chłodnej strefy, możliwie jak najdalej od źródła ciepła. Do żaru dosypujemy zrębki wędzarnicze i zamykamy pokrywę grilla. Staramy się, by temperatura pod pokrywą nie przekroczyła 150 stopni. Po ok. 10 minutach w dymie, na powierzchnię mięsa kładziemy po plastrze sera. Bułki smarujemy roztopionym masłem i kładziemy nad żarem. Grillujemy je na złoty kolor jedynie od strony cięcia.
Alternatywna opcja dla tych, którzy nie mają grilla z pokrywą: Przeniesione do chłodnej strefy burgery przykrywamy metalowymi miskami. Akumulują one ciepło i “zbierają” trochę dymu. Przy ściąganiu misek należy uważać, gdyż bardzo się nagrzewają. Najlepiej użyć do tego szczypców lub ochronnych rękawic,
Klasyczne cheeseburgery na grillu – składanie
Gdy ser się roztopi, a bułki do burgerów będą pięknie zarumienione, możemy przejść do składania.
Zaczynamy od dolnej połówki, którą smarujemy sosem, a następnie układamy kolejno warstwę sałaty lodowej, trochę cebuli i plaster pomidora. Na skomponowanym w klasycznym stylu podstawę kładziemy naszego podwędzonego na grillu burgera.
Układamy 4 plasterki pikli i koronujemy całość górną połową bułki posmarowaną sosem. Klasyczne cheeseburgery z grilla gotowe.