
Kiełbasa z patelni z karmelizowaną cebulą [Przepis]
Proste, szybkie i sycące danie – kiełbasa z patelni z karmelizowaną cebulą. Typowy “comfort food”, do którego lubię wracać co jakiś czas. Może się wydawać, że to nic trudnego – lata doświadczenia pokazały mi, że jednak nie zawsze kiełbaski przyrządzone na patelni są takie, jakie być powinny – zarumienione, chrupiące, aromatyczne i dobrze wysmażone.
Zacznijmy od tego, że nie jestem wielkim fanem kiełbas z grilla. Nigdy nie byłem, tak jak i tych opiekanych nad ogniskiem. Gdy inni ślinili się na ich myśl, ja marzyłem o dobrym cheeseburgerze. Być może uraz wziął się z tego, że zazwyczaj tam gdzie grill, to i kiełbasa niskiej jakości. Wiecie… taka “papierowa”. Tłusta, bez dużych kawałków mięsa. Zbyt słona. I tak dochodzimy do pierwszego, kluczowego elementu, który będzie Wam potrzebny. Dobra kiełbasa z patelni to przede wszystkim jakość.
Nie idźcie na łatwiznę i nie bierzcie byle gó…czego. Dobra, nie za tłusta i nie za chuda kiełbasa, lekko podwędzana – sprawdzi się idealnie. Nie szedłbym też w żadne jałowcowe wariacje i inne wynalazki. Ot, klasyczne polskie “pyntko” nada się najlepiej..
Co robić, żeby kiełbasa na patelni się udała?
Jest kilka detali, na które trzeba zwrócić uwagę przyrządzając kiełbasę na patelni. Po pierwsze skórka. Powinna być nacięta w drobną kostkę, żeby tłuszcz miał się jak wytapiać. Po drugie czas. Choć to szybkie danie, nie śpieszcie się. Kiełbaska i cebula ma się przypiec, ale nie spalić, a tłuszcz niemal w całości wytopić. Po trzecie technika. Choć to kiełbasa z patelni, to smażenie nie będzie jedyną z technik obróbki… ale o tym w trakcie.
Składniki (2 osoby):
- 300-400 g dobrej kiełbasy,
- 1 żółta cebula
- 1 czerwona cebula
- odrobina oleju
- sól, pieprz
Przygotowania zaczynamy od podzielenia kiełbasy na porcje, a następnie nacięcia skórki po obu stronach w kratkę. Tak przygotowane kiełbaski kładziemy na suchą patelnię nad średnim ogniem. Przez moment dociskamy je od góry, żeby dobrze przylegały do jej powierzchni – charakterystyczne syczenie to dobry sygnał. Smażymy na jednej stronie do momentu aż skórka ładnie się zarumieni i skurczy, otwierając pięknie nacięcia. Następnie powtarzamy czynność na drugiej stronie.
Po podsmażeniu skórki zmniejszamy ogień i co jakiś czas obracając kiełbaski staramy się wytopić z nich jak najwięcej tłuszczu. W międzyczasie obieramy i kroimy cebule w piórka. Zarumienione i wytopione kiełbaski przesuwamy na jeden z boków patelni, dodajemy łyżkę oleju i wsypujemy pokrojoną cebulę. Rozprowadzamy ją równomiernie w dostępnej przestrzeni, solimy i pieprzymy po wierzchu.
Po ok. 1-2 minutach cebula powinna zacząć puszczać soki, które ułatwią nam deglasację (odzyskiwanie całego dobra, które wytworzyło się na suchej patelni podczas podsmażania kiełbasek). Gdy zmięknie, przy użyciu drewnianej szpatułki staramy się dokładnie “wytrzeć” powierzchnię patelni. Cebulę podsmażamy do momentu, w którym zacznie nabierać rumianego koloru.
Na tym etapie rozprowadzamy równomiernie cebulkę, a na powstałym “łóżeczku” układamy kiełbasę. Do patelni wlewamy ok. 100 ml wody (lub tyle, żeby przykryła cebulę, ale kiełbasa w niej nie pływała). Przykrywamy pokrywką i dusimy cebulę, parując jednocześnie kiełbaskę, która dzięki temu procesowi dodatkowo przejdzie aromatem królowej polskich warzyw.
Pokrywkę zdejmujemy gdy woda niemal całkowicie odparuje. Smażymy wszystko mieszając co jakiś czas. Kolor cebuli powinien się zintensyfikować. Ponownie tworzymy z niej warstwę, układamy kiełbaski, podlewamy wodą i dusimy pod przykryciem. Tym razem po odparowaniu wody nie musimy robić nic więcej – nasza kiełbasa z patelni z karmelizowaną cebulą jest gotowa do jedzenia.
Podajemy ją – obowiązkowo! – z dobrą musztardą i ketchupem. Reszta dodatków wg uznania. U mnie poszło sentymentalnie – z dużą bułą i ogórkiem małosolnym.
Wyświetl ten post na Instagramie

