Klasyczny cheeseburger – prosta i smaczna buła [Przepis]
Wyobraźcie sobie miękka bułkę, soczystą wołowinę, ciągnący się ser, chrupiącą sałatę, dojrzałego pomidora, słodką cebulę z charakterem… Wszystko udekorowane aromatycznymi plastrami wysmażonego wędzonego boczku i specjalnym sosem. Brzmi pysznie? Zaufajcie mi – dokładnie taki jest klasyczny cheeseburger.
Uwielbiam burgery – to żadna tajemnica. Zarówno te skomplikowane, których przygotowanie wymaga sporo czasu, jak i te proste, które robi się w mgnieniu oka. Klasyczny cheeseburger zalicza się do tych drugich. Szybki do przygotowania, prosty, ale nadal imponujący i zaskakujący smakiem. I o ile często eksperymentuje z burgerami i tworzę całkiem odjechane kompozycje, tak co jakiś czas wracam do korzeni. A jednym z nich są właśnie klasyczne cheeseburgery.
Jest w nich wszystko to, co powinno być w dobrych burgerach. Dobrze wysmażone mięso. Roztopiony na jego powierzchni żółty ser. Jest mięciutka bułka utrzymująca całość w ryzach. I są dodatki. Proste, nieskomplikowane, a jednak w połączeniu ze sobą bombardują kubeczki smakowe pełną gamą doznań. No i sos. A dokładniej sos do burgerów Pana Zwałki, który sprawia, że klasyczny cheeseburger zyskuje coś, czego nie da się opisać słowami.
Prosty sos do burgerów Pana Zwałki – przepis
Co tu dużo mówić. Przygotowanie sosu Pana Zwałki nie jest trudne. To właściwie mieszanka popularnych dodatków, które każdy ma w lodówce – ketchupu, majonezu i musztardy. Jednak jest też coś, co dodaje mu charakteru – cebula, pikle i szczypta przypraw. Na prosty sos do burgerów potrzeba (porcja na ok. 4 burgery):
- 3 łyżki ulubionego majonezu
- 2 łyżki ketchupu
- 1 łyżkę ostrej musztardy
- ¼ cebuli
- 1 ogórek konserwowy
- 2-3 łyżeczki zalewy z ogórków
- sól, pieprz, pieprz cayenne
W miseczce wymieszaj ze sobą majonez, ketchup i ostrą musztardę. Na drobnej tarce zetrzyj na pulpę cebulę i dodaj ją do sosów. Zetrzyj też ogórka, jednak przed dodaniem do miseczki odciśnij z niego nadmiar płynu. Przed wymieszaniem do sosu wlej też 2-3 łyżeczki zalewy z pikli. Wymieszaj, dopraw do smaku solą, pieprzem i pieprzem cayenne. Prosty sos gotowy.
Składniki na cheeseburgery (4 porcje):
- 400 g wołowiny
- 4 bułki ziemniaczane Pana Zwałki
- 1 duży pomidor
- 2 ogórki konserwowe
- ¾ słodkiej cebuli
- Sałata lodowa
- 8 plastrów surowego wędzonego boczku
- 4-8 plastrów sera Cheddar lub Monterey Jack
- Sos do hamburgerów Pana Zwałki
- Masło
Przygotowania cheesburgerów rozpoczynamy od uformowania burgerów. Na 1 burgera wystarczy 100 gramowy kotlet, ale – jeśli oczywiście chcesz – możesz przygotować większe kotlety lub wsadzić do nich podwójne mięso. Jeśli nie wiesz jak formować mięso sprawdź przepis podstawowy na burgery, w którym to wyjaśniam. Przygotowane kotlety odłóż do lodówki.
Świeże warzywa dokładnie umyj i wysusz. Sałatę poszatkuj dosyć cienko – na paski o szerokości ok. 0,5 cm i długości ok 1,5-2 cm. Pomidora i ogórki pokrój w cienkie plastry, cebulę – w drobną kostkę. Pokrojone dodatki odłóż na bok. Zawczasu przygotuj też plasterki sera. Zarówno Cheddar jak i Monteray Jack są dosyć kruche, dlatego lepiej oddzielić plastry wcześniej i ułożyć np. na talerzu. Ułatwi to pracę na późniejszym etapie.
Pora na boczek. W końcu klasyczny cheeseburger musi być z boczkiem. A dokładniej z dwoma plasterkami wysmażonego, chrupiącego boczku z delikatnym aromatem dymu. Plastry boczku ułóż na patelni i smaż kilka minut na średnim ogniu obracając co jakiś czas – chodzi o to, żeby wytopić z nich większość tłuszczu i ładnie zarumienić, a nie spalić. Wytopiony z boczku tłuszcz przelej do jakiegoś naczynka – przyda się do podpiekania bułek.
Klasyczny cheeseburger – nim rozpoczniesz gotowanie
Wcześniejsze przygotowanie składników jest ważne, bo w trakcie gotowania po prostu nie będzie na to czasu. Wołowina będzie skwierczeć na patelni, bułki rumienić się obok. Mycie, szatkowanie i krojenie warzyw przy jednoczesnym gotowaniu nie wchodzi więc w grę.
Co do samych składników… te. które mieści w sobie klasyczny cheeseburger nie są jakieś wyjątkowe. Czego nie można powiedzieć o burgerze! W czym więc tkwi sekret? To proste. Wyjątkowego burgera od tego przeciętnego wyróżnia uwaga, którą przykładamy do szczegółów. Tyle.
W przypadku klasycznych cheeseburgerów powinniśmy więc zwrócić uwagę na kilka rzeczy:
- stopień wysmażenia mięsa
- stopień roztopienia sera
- zarumienienie bułki
- ułożenie warstw
Zacznijmy od stopnia wysmażenia. W odróżnieniu od steków, w przypadku burgerów na ogół jedynym słusznym stopniem jest well done. I takie powinny być Wasze burgery.
Co do sera – ten powinien mieć czas na dobre roztopienie się i rozlanie po krawędziach kotleta.
Bułka? Powierzchnia powinna być zarumieniona, twarda i chrupiąca. Jednocześnie cała bułka musi zostać miękka.
Warstwy cheeseburgera powinny być ułożone z sensem. Zbyt wiele danego dodatku z pewnością zrobi wrażenie, ale czy jakoś znacznie poprawi doznania smakowe? Raczej nie. Układając warstwy trzeba więc zachować rozsądek i umiar. Przejdźmy do gotowania!
Fireeee! Przygotowanie cheeseburgerów
Wszystkie dodatki gotowe? Uformowane mięso chłodzi się w lodówce? To znak, że można rozpoczynać smażenie.
Będziesz potrzebować dwóch patelni – jednej do zarumienienia bułek, drugiej (z pokrywką) do smażenia kotletów. Z doświadczenia wiem, że w domowych warunkach najlepiej przygotowywać jednego burgera na raz, dlatego sugeruję trzymać się tej zasady. Mając do dyspozycji dwa palniki i ograniczoną wielkość patelni łatwiej nad nimi zapanować.
Zacznij od przyprawienia kotleta odrobiną soli i świeżo zmielonego pieprzu. Następnie wrzuć go na rozgrzaną patelnię i zostaw w spokoju. Na drugiej patelni roztop odrobinę masła (ok. 0,5 łyżeczki na połówkę bułki), dodaj trochę tłuszczu wytopionego z boczku i dobrze namocz w tym bułki przeciętą stroną. Bułki powinny ładnie się przypiec i zarumienić.
Gdy górne krawędzie kotleta zaczną tracić czerwony kolor pora przerzucić kotleta na drugą stronę. Zanim to zrobisz przypraw jeszcze surową powierzchnię odrobiną soli i pieprzu. Po odwróceniu od razu połóż na burgerze plaster (lub dwa) sera. Na patelnię wlej ok. 1-2 łyżki wody i przykryj ją pokrywką. Para wodna pomoże idealnie roztopić ser.
W tym momencie bułki powinny być już dobrze zarumienione, a Ty możesz zacząć składanie swojego klasycznego cheeseburgera.
Składanie rozpoczynamy od dolnej połówki bułki, którą smarujemy warstwą specjalnego sosu do burgerów. Rozsmaruj go tak, żeby każdy milimetr bułki był nim dobrze pokryty. Po pierwsze – dla smaku. Po drugie – sos pomoże utrzymać warstwę posiekanej sałaty, którą układasz jako kolejną. Nie żałuj – na typowej bułce do burgerów powinna zmieścić się solidna garść zielonego.
Kolejną warstwę cheeseburgera tworzą dwa większe (lub trzy mniejsze) plasterki pomidora. Ułóż je delikatnie na sałacie.
Ostatnim elementem, który trafia na bułkę przed kotletem jest surowa słodka cebula. Ok. 1 łyżkę posiekanej w kostkę cebuli rozprowadź równo na pomidorach.
Mięso na burgera bęc!
Pora na gwiazdę wieczoru – wysmażonego kotleta wołowego z idealnie roztopionym serem. Za pomocą płaskiej szpatułki przenieś mięso z patelni i delikatnie umieść na przygotowanych wcześniej elementach cheeseburgera. By nic się nie rozleciało warto przytrzymać mięso z jednej strony i wysunąć spod niego szpatułkę. Wołowy kotlet z gracją rosyjskiej baletnicy powinien osiąść na podstawie z sałaty i pomidorów.
Gdy mięso trafi na bułkę jest już z górki! Wystarczy ułożyć na nim plasterki pikli – w zależności od ich średnicy ok. 6-9, a całość zwieńczyć dwoma plastrami boczku. Klasyczny cheeseburger prawie gotowy. Ostatni element układanki to górna połówka bułki dokładnie posmarowana sosem do hamburgerów – nie za dużo, nie za mało, lecz w sam raz. Na koniec kilka fotek na Insta (nie zapomnijcie mnie oznaczyć!) i można jeść. Smacznego!
Więcej zdjęć znajdziecie tutaj:
Wyświetl ten post na Instagramie.