Konfitura z czerwonej cebuli – prosty przepis na konfiturę z cebuli
Konfitura z czerwonej cebuli? Ale jak to?! Pan Zwałka to chyba zwariował! Tak nie można, hańba, skandal. Spokojnie, bez paniki… konfiturę z cebuli nie tylko można przygotować. Ją TRZEBA przygotować – zwłaszcza w obliczu zbliżających się świąt.
Czym jest konfitura – tego chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. Konfitury z wiśni, malin czy porzeczek przed nastaniem zimy po brzegi wypełniały spiżarnie naszych babć i matek. Te tradycyjne – owocowe – zgodnie ze sztuką przygotowuje się poprzez wielogodzinne gotowanie wyselekcjonowanych owoców w syropie cukrowy. Konfitura z czerwonej cebuli również potrzebuje czasu, jednak jej przygotowanie jest proste i warte zachodu!
Do czego przyda się konfitura z cebuli?
Nie bez powodu przepis na konfiturę z czerwonej cebuli pojawia się na blogu w grudniu. Święta Bożego Narodzenia są doskonałą okazją do jej wykorzystania. Konfitura z czerwonej cebuli stanowi świetny dodatek do różnego rodzaju pieczonych mięs, pasztetów, wędzonych wędlin i serów pleśniowych – zarówno tych delikatnych, jak i bardziej charakternych. Możecie być pewni, że miseczka konfitury postawiona obok deski wędlin i serów lub jako dodatek do świątecznego obiadu szybko opustoszeje.
Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o jeszcze jednym – burgerach. Konfitura z czerwonej cebuli idealnie nadaje się jako dodatek do burgerów z serami pleśniowymi i innymi dodatkami w stylu “premium”.
Składniki (ok. 1 kg gotowej konfitury):
- 2,2 kg cebuli
- 40 g masła
- ok 50 g oleju z pestek winogron
- 80 g brązowego cukru
- 3 ząbki czosnku (bez łodygi)
- 10 g gorczycy białej
- 20 g soli himalajskiej
- 2 łyżeczki suszonego rozmarynu
- 4 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
- 80 g octu balsamicznego
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki syropu z granatu (opcjonalnie)
Przygotowanie konfitury nie jest trudne, ale trochę się przy niej napracujemy. Zaczynamy od obrania cebuli czyli pozbycia się czubka i korzonków oraz zewnętrznych warstw, które są już wysuszone. Obraną cebulę kroimy na cienkie paski – najłatwiej przekroić je na pół, a następnie kroić w poprzek plastrów.
W dużym garnku (np. jak na rosół) rozgrzewamy masło razem z olejem z pestek winogron. Gdy tłuszcz się rozgrzeje wrzucamy pokrojoną czerwoną cebulę i mieszając szklimy na dużym ogniu. Cebula powinna stracić ok. połowę swojej objętości. Zmniejszamy ogień, przykrywamy garnek pokrywką i dusimy 15 minut.
Gdy cebula puści soki dodajemy mieszankę przypraw – sól, gorczycę, rozmaryn, pieprz oraz cukier i roztarty na miazgę czosnek. Czosnek przed przetarciem warto pozbawić znajdującego się w każdym ząbku zalążka. Zmniejszamy gaz do minimum i smażymy kolejne 50 minut pod przykryciem mieszając co ok. 5-10 minut, żeby nic się nie przypaliło.
Redukcja konfitury z czerwonej cebuli
Po tym czasie możemy przejść do redukowania konfitury. Zdejmujemy pokrywkę, wlewamy ocet balsamiczny, dodajemy miód i syrop z granatu. W przypadku braku tego ostatniego dodajemy 2 łyżki octu balsamicznego i 1 łyżkę miodu więcej. Zwiększamy ogień na średni i smażymy aż do odparowania nadmiaru płynów.
Konfitura z cebuli jest gotowa, gdy po przejechaniu łyżką po dnie garnka przez chwilę pozostaje ona na bokach zostawiając za łyżką suchy ślad.
Gotową konfiturę możemy przełożyć do wyparzonych słoiczków – starczy jej na ok. cztery 250 gramowe słoiczki. Po nałożeniu i zakręceniu słoiczki odwracamy do góry dnem i pozostawiamy do ostudzenia w temperaturze pokojowej. Tak przygotowane słoiczki powinny wytrzymać co najmniej do świąt – choć jak znam życie znikną szybciej niż się spodziewacie 😉