
Przepis na burgery, od którego musisz zacząć!
Kotlet z mielonego mięsa, dwa kawałki pieczywa, sos i dodatki. Przepis na burgery jest prosty, a do stworzenia dania, które w krótkim czasie opanowało cały świat nie trzeba wiele…
Moda na burgery, która wybuchła kilka lat temu wraz z pierwszą falą food trucków, w naszym kraju ma się dobrze do dziś. Choć w międzyczasie kolejne street foodowe dania zyskiwały na popularności, tak nadal chętnie wracamy do porcji soczystej wołowiny ukrytej pomiędzy dwoma kawałkami pieczywa razem z dodatkami. Nic w tym dziwnego – w końcu dobry burger, to nie tylko uczta dla kubków smakowych, ale też smaczny i sycący posiłek.
Zatrzymajmy się jednak na chwilę przy dodatkach. Lokale z burgerami prześcigają się bowiem w wymyślaniu kombinacji, którymi zagną konkurentów. Ich przepis na burgery zawiera kurki, konfitury, chutney, egzotyczne owoce, trufle, wszelkiej maści sałaty, pikle i inne niespotykane składniki. Nie da się ukryć – często takie eksperymenty są całkiem udane, a kompozycje smakowe pozytywnie zaskakują. Czy jednak dobry burger to burger z dodatkami? A może jednak wymyślne składniki to po prostu przerost formy nad treścią?
Czy coś po drodze poszło nie tak?
Burgery to z założenia szybka, sycąca i – co najważniejsze – tania przekąska, po którą możemy sięgnąć, gdy jesteśmy zabiegani. Koncept jednak ewoluował i dziś wiele osób – zarówno kucharzy, jak i konsumentów traktuje burgery jako danie premium. Burgerownie to dziś nie tylko miejsca, w których można szybko napełnić brzuch, ale też modne miejsca spotkań, w których bywa się nie tylko dla jedzenia, ale też tej pary lajków, które da nam check-in. To samo stało się z burgerami, które ze stereotypowego, niezdrowego fastfoodu stały się fotogenicznymi daniami, które trzeba uwiecznić na zdjęciach i pokazać znajomym i internetowym nieznajomym.
Czy jest w tym coś złego? Nie. Ba! Sam wiele razy robiłem coś więcej niż burgera – danie zaskakujące nietypowymi dodatkami, połączeniami smaków czy sposobem przygotowania. Gdzieś jednak tkwi we mnie tęsknota za wizją burgerów znaną z amerykańskich filmów – szybkich, prostych i tanich przekąsek serwowanych w przydrożnych barach kierowcom ciężarówek.
I właśnie taki przepis na burgery – oddający tę tęsknotę, prosty, szybki no i przede wszystkim… smaczny mam dla Was dzisiaj. Ale zanim przepis – kilka słów na temat składników.
Podstawa burgera – mięso
Przepis na burgery uwzględnia tylko jedno właściwe mięso – wołowe. Oczywiście, znam warianty z wieprzowiną czy drobiem, a nawet – ugh – burgery “vege”, ale to wołowina jest mięsem, które powinno być pierwszym wyborem. W tym miejscu mógłbym pisać, że masz skontaktować się ze swoim rzeźnikiem, który przygotuje dla Ciebie najlepsze kawałki mięsa w perfekcyjnej proporcji 80/20…. Nie oszukujmy się – nie każdy ma dostęp do rzeźnika dlatego nie bój się sięgnąć po paczkowaną wołowinę, którą znajdziesz w swoim sklepie. Ważne jest to, żeby wybierając paczkę szukać mięsa, które nie jest za chude.
Nie ma burgera bez bułki, czyli trochę o pieczywie
Testowałem wiele bułek – kajzerki, grahamki, drożdżówki, brioszki, bułki kukurydziane, fit, preclowe i inne… i wniosek jest jeden. Z każdym rodzajem jesteś w stanie stworzyć smacznego burgera. Sam jednak najczęściej korzystam z paczkowanych bułek do burgerów. PROFANACJA! – krzykną burgerowi hipsterzy. Może i mają rację, ale tak jak pisałem już wcześniej – na burgery patrzę przez pryzmat sentymentu, a takie słodkie, miękkie bułki idealnie oddają tego ducha.
Nie mniej ważne co samo pieczywo jest sposób jego krojenia. Ważne jest zachowanie odpowiednich proporcji dolnej, do górnej części. Dół nie może być zbyt cienki, bo nie utrzyma mięsa i dodatków. Nie może być też zbyt gruby, bo to zepsuje całą frajdę z jedzenia.
Coś poza mięsem – dodatki
To, co poza mięsem znajdzie się w burgerze zależy od naszej wyobraźni. Fancy miejscówki z burgerami udowadniają, że można w nich umieścić dosłownie wszystko. Nim jednak zaczniesz eksperymentować z mieszaniem smaków postaw na tradycyjne dodatki do burgerów – cebulę, pikle, pomidory i sałatę lodową. To i tak wiele! Przepis na burgery, który znajdziesz poniżej w wersji podstawowej wykorzystuje tylko jeden z nich.
Cheeseburger – czyli trochę o serze w hamburgerach
Przyjęło się rozróżniać burgery pod względem tego, czy mają, czy nie mają sera. Te, które go nie mają nazywamy hamburgerami. Te, które są z serem to cheeseburgery. Proste, prawda? To zapomnij wszystkiego, czego uczono Cię o tym podziale. Ser w hamburgerach jest tak naturalny, jak to, że słońce wschodzi i zachodzi. Podział jest bez sensu, a kawałek sera rozpływający się na gorącej wołowinie to podstawa dobrych burgerów. Różnice może robić to, jaki ser wybierzesz, ale to temat na inny wpis.
Ketchup, musztarda, a może… ? Sos do burgerów
Ostatnim elementem dobrego burgera, któremu warto poświęcić chwilę jest sos. Każda burgerownia ma swoje tajne receptury i “jedyne w swoim rodzaju” firmowe sosy. Jaki sos powinien znaleźć się w Twoim pierwszym burgerze? Mając w głowie główne przesłanie tekstu pewnie domyślasz się już, że podstawowe. Ketchup, musztarda – zwykła, żółta lub miodowa – majonez. Trzy podstawowe sosy, które wykorzystujemy na co dzień i trzy podstawowe sosy, które w zupełności wystarczą do stworzenia dobrego burgera.
Starczy przynudzania, pora na przepis na burgery!
Do stworzenia dwóch burgerów będziesz potrzebować:
- 2 bułki do burgerów
- 400 g mięsa wołowego
- 1 dużą cebulę
- 4 plasterki sera kanapkowego
- Sól, pieprz, granulowany czosnek
- Ulubiony ketchup
- Musztardę
- Masło
Przygotowanie mięsa
Zacznij od przygotowania mięsa. W tym celu przyda Ci się waga kuchenna i folia aluminiowa. Zanim przejdziesz do formowania burgerów musimy ustalić jeszcze jedną rzecz…. Z podanych składników możesz stworzyć dwa hamburgery z jednym 200 gramowym kotletem lub z podwójnym (2 x 100 gramów). Polecam spróbować obu wersji, bo pomimo gramatury, struktura i doznania smakowe znacząco się różnią.
Z folii aluminiowej przygotuj kwadraty ok. 15 cm x 15 cm. Na środku każdego kwadratu umieść kulkę z mięsa wołowego – w zależności od wersji odważ na wadze 100 lub 200 gramowe kulki. Z kulki uformuj kotlet o średnicy ok. 1,5 cm większej niż średnica bułki, którą używasz – mniej więcej o tyle skurczy się mięso w trakcie smażenia. Przygotowane na folii burgery odłóż do lodówki na kilka minut.
Przygotowanie dodatków
Cebulę obierz, przekrój na pół, a następnie na cienkie plasterki. Na patelni rozgrzej odrobinę masła z oliwą i wrzuć cebulę. Na średnim ogniu podsmażaj ją tak długo, aż się skarmelizuje. Jako, że cebula to doskonały nośnik smaku możesz ją delikatnie przyprawić solą i pieprzem, dodać odrobinę ketchupu, musztardy, whisky lub innego smaku – ja w wersji ze zdjęć użyłem odrobiny białego wina i soku ananasowego. Jeśli nie masz niczego pod ręką w zupełności wystarczy sól i pieprz.
W trakcie karmelizacji cebuli możesz przygotować od razu mieszankę przypraw – będzie łatwiej w trakcie smażenia burgerów. Zmieszaj łyżeczkę soli, łyżeczkę świeżo zmielonego pieprzu i pół łyżeczki granulowanego czosnku – nic więcej na ten moment nie potrzebujesz.
Na koniec przygotuj bułki. Przetnij je tak, żeby spód miał ok. 1,5 cm. W przypadku bułek hamburgerowych znajdziesz na nich linię, która ułatwi krojenie. Ważne jest to, żeby powierzchnia cięcia była płaska i równa.
Przygotowywanie burgera
Z przygotowywaniem burgerów jest tak, że najwięcej czasu wymagają czynności związane z przygotowywaniem składników. Podstawowy przepis ogranicza je do minimum – najwięcej czasu zajmie karmelizacja cebuli, reszta to w miarę szybkie czynności. Jest to jednak ważne, bo od momentu gdy mięso trafi na rozgrzaną patelnię do momentu, w którym burger będzie gotowy minie tylko chwila. I również chwila nieuwagi wystarczy do tego, żeby wszystko poszło na marne.
Będziesz potrzebować dwie patelnie. Na jednej na małym ogniu rozgrzej masło, a następnie przypiecz połówki bułek. Proces ten poza nadaniem smaku ma też jeszcze jedną zaletę – tworzy twardą powłokę, która chroni bułkę przed szybkim nasiąknięciem sokami i rozpadaniem się. Gdy pieczywo się lekko zarumieni zdejmij je z ognia – zbyt długi pobyt na patelni może je wysuszyć przez co również będzie się kruszyć.
Druga patelnia będzie do smażenia mięsa. Rozgrzej ją dobrze – średni ogień to absolutne minimum! Przypraw burgery mieszanką przypraw – dość obficie, dużą szczyptą po całej powierzchni i przyprawioną stroną rzuć na patelnię. Smaż bez poruszania do momentu, w którym na wierzchniej części zaczną się pojawiać płyny, a krawędzie zaczną się robić szare, a następnie przerzuć na drugą stronę.W przypadku 200 gramowych burgerów przed odwróceniem dopraw je dodatkową szczyptą mieszanki.
Po odwróceniu połóż na burgery ser – w przypadku dużego kotleta dwa kawałki, w przypadku mniejszych po jednym na każdy z nich. Podlej patelnię odrobiną wody i przykryj pokrywką – powstała para wodna przyspieszy proces topienia sera. Burgery są gotowe w momencie, w którym ser będzie roztopiony.
Składanie burgerów
Pora na złożenie burgerów w całość! W przypadku jednego dużego kotleta sprawa jest prosta – po prostu kładziesz go na dolnej części bułki. W przypadku dwóch mniejszych kotletów w sumie nie jest trudniej – po prostu najpierw kładziesz jeden, a następnie na nim drugi kotlet. Możesz też zaimponować znajomym i położyć jeden kotlet na drugim jeszcze na patelni, a następnie całość przenieść na bułkę wywołując okrzyki zachwytu.
Gdy mięso wyląduje na swoim miejscu pora na karmelizowaną cebulę. Połóż ją na wierzchu – w zależności od upodobań więcej lub mniej (Pamiętaj tylko, że przy większej ilości może się wysypywać z burgera, dlatego wcześniej zaopatrz się w serwetki!).
Na koniec sosy. Na drugiej połówce bułki zrób dwa kółka z ketchupu – przy zewnętrznej krawędzi oraz bliżej środka. Pomiędzy nimi zrób jedno kółko z musztardy. Jeżeli nie masz sosów, które możesz w łatwy sposób wycisnąć nałóż je łyżeczką – ok. 1 łyżeczki ketchupu i 0,5 łyżeczki musztardy. Przykryj nią pozostałe składniki i… gotowe.

