Przepis na burgery z karmelizowaną cebulą i papryką
Czasem tak jest, że w głowie rodzi się pomysł na burgery, które niekoniecznie zaliczają się do kategorii wypasionych. Czy jednak dobry burger, to taki wypchany po brzegi? Moją burgerową filozofię już znacie. Teraz przyszła pora poznać przepis na burgery z karmelizowaną cebulą i papryką, które – co tu dużo mówić – trafiły do grona moich top of the tops!
O tym, że skomplikowane konstrukcje z tysiącem składników nie należą do moich ulubionych, pisałem już wiele razy (i pewnie napiszę jeszcze co najmniej drugie tyle!). W burgerach stawiam na prostotę i smak. Zamiast chaotycznego miszmaszu – dobrze przemyślane składniki. Bo często mniej, znaczy więcej. W swoich burgerowych kompozycjach staram się przemycić grę tekstur, konsystencji i odpowiedni balans smaków.
Czasem jednak nachodzi mnie chęć na coś chamsko-ordynarnego, prostackiego, odartego z finezji i kunsztu. Coś budzącego zwierzęce instynkty, które na drodze ewolucji skryły się gdzieś w głębi każdego z nas…
Nie da się ukryć, że burgery z karmelizowaną cebulą i papryką to ten typ – proste do bólu, bez wykwintnych składników, bez nadęcia. Dobra, pora na przepis!
Składniki na burgery z karmelizowaną cebulą i papryką (4 porcje):
- 4 bułki z sezamem (przepis na bułki do hamburgerów),
- 400 g wołowiny,
- 3 średnie żółte cebule,
- 1 duża zielona papryka,
- 8 plastrów sera Mimolette,
- garść piklowanych jalapeño,
- 16 plasterków pikli z ogórka,
- 100 g majonezu,
- 10 g ketchupu,
- sól, pieprz.
- 4 kawałki papieru do pieczenia (do zawinięcia burgerów)
Przygotowanie warzyw
Lista składników nie jest długa. Samo przygotowanie burgerów nie należy do najtrudniejszych, jednak jest dosyć czasochłonne – przy karmelizowaniu cebuli nie należy się bowiem śpieszyć, nie można jej przypalić.
Zaczynamy od jej obrania i poszatkowania. Kupka piórek cebuli może przerażać, ale spokojnie – po całym procesie zostanie jej nie więcej niż garść. Cebulę wrzucamy do dużej patelni i podgrzewamy na średnim ogniu. Ważne – nie używamy żadnego oleju, masła itp. Gdy lekko się zeszkli, doprawiamy ją szczyptą soli, która ma za zadanie pomóc uwolnić z niej soki. Co jakiś czas podlewamy cebulę wodą (ok. 20-50 ml jednorazowo). Woda pozwoli przyśpieszyć proces, jednocześnie zapobiega przypalaniu się. Pod koniec, wlewana woda deglasuje również wszystkie cząstki cebuli, które skarmelizowały zbyt szybko. Gdy cebula nabierze intensywnego, karmelowego koloru, a ostatnia porcja wody wyparuje, przekładamy ją do osobnego naczynia.
Patelnię oczyszczamy, rozgrzewamy, a następnie wrzucamy na nią pokrojoną w paski zieloną paprykę. Podsypujemy szczyptą soli (w tym samym celu co cebulę) i smażymy na suchej patelni do momentu, aż skórka w niektórych miejscach się poprzypala, a papryka zmięknie. W międzyczasie możemy również podlać paprykę odrobiną wody, ale nie tak często jak cebulę.
Gdy papryka jest gotowa, na patelnię wrzucamy cebulę i dokładnie mieszamy ze sobą oba składniki. Podlewamy odrobiną wody, doprawiamy solą do smaku i świeżo zmielonym pieprzem (1-2 szczypty). Karmelizowaną cebulę i paprykę odkładamy – przed składaniem burgerów będzie trzeba ją jednak podgrzać.
Sos do burgerów
Kolejnym etapem jest przygotowanie sosu do burgerów z karmelizowaną cebulą i papryką. Jest on banalnie prosty. Odsączoną z zalewy marynowaną papryczkę jalapeño drobno i dokładnie siekamy. Wrzucamy ją do miski, dodajemy majonez, 1-2 łyżki zalewy, w której się piklowała i ketchup. Dokładnie mieszamy. Możemy również podkręcić ostrość kilkoma kroplami ulubionego pikantnego sosu.
Na sam koniec z mięsa formujemy cztery 100-gramowe kotlety, a bułki przecinamy na pół.
Smażenie mięsa
Rozgrzewamy piekarnik (funkcja grilla od góry) do maksymalnej temperatury. Wołowinę doprawiamy solą i pieprzem, a następnie smażymy na dobrze rozgrzanej patelni – na tyle dużej, żeby zmieściły się na niej wszystkie 4 kotlety. Mięso smażymy bez zbędnego dotykania do momentu, w którym na górnej powierzchni zaczną pojawiać się soki, a krawędzie stracą różowy kolor.
Odwracamy mięso i od razu kładziemy na nie 2 plastry sera Mimolette. Jednocześnie do piekarnika wstawiamy przecięte bułki – na najwyższy możliwy poziom. Rozgrzany grill ma je spiec z jednej strony, nie wysuszając ich z drugiej (należy pilnować, żeby ich nie spalić!). Na drugim palniku podgrzewamy też karmelizowaną cebulę z papryką.
Burgery z karmelizowaną cebulą i papryką – składanie
Dolną połowę gotowych bułek smarujemy naszym sosem jalapeño. Układamy 4 plasterki pikli. Następnie kładziemy kotlet z roztopionym serem. Kolejnym poziomem burgera jest 1/4 porcji przygotowanej karmelizowanej cebuli z papryką. Górną połowę bułki smarujemy sosem i koronujemy nasze dzieło. Można by rzec, że burger gotowy, ale nim się w niego wgryziecie, poczekajcie jeszcze chwilę!
Złożonego burgera zawińcie w arkusz papieru do pieczenia. Zawiniątka możecie odwrócić do góry nogami. W tej pozycji burgery powinny odpoczywać ok. 3-5 minut. W tym czasie dzieje się kilka rzeczy. Po pierwsze – para zamknięta w papierze przenika bułkę, podgrzewa ją, nadaje aromatu. Po drugie – mięso odpoczywa, więc gdy w końcu wgryziecie się w bułę, soki nie będą spływać Wam po łokciach. Po trzecie – temperatura rozluźnia sos i “dotapia” ser. W skrócie, dzieje się magia!
Uwierzcie, cierpliwość w tym przypadku popłaca. Kilka dodatkowych minut wzmaga apetyt, a rozwijanie burgera z papierka jest jak Gwiazdka, która przyszła w tym roku wcześniej!
Wyświetl ten post na Instagramie