Sos mięsny z pomidorami - prawie jak bolognese [Pan Zwałka]

Spaghetti bolognese… pyszne włoskie danie z makaronem, w którym rozsmakowali się Polacy… Problem w tym, że spaghetti bolognese, które znamy z naszych domowych stołów najczęściej ma niewiele wspólnego z oryginalnym ragu bolognese. No bo kto z Was używa do przygotowania sosu pancetty, marchewki i selera? Raczej nikt. Ja sam też rzadko sięgam do autentycznego przepisu, ale sos mięsny z pomidorami pojawia się u mnie dosyć często. To jedno z tych dań, które są proste, szybkie no i pyszne! A to, że nie ma wiele wspólnego z oryginałem? Who cares!

Zacznijmy jednak od podobieństw. Mój sos mięsny do makaronu, podobnie jak bolognese ma w sobie mięso mielone – wieprzowe, wołowe lub oba. Ma też cebulę i oregano. Pierwsze różnice ujawniają się w pomidorach. W ragu bolognese używa się koncentratu, a w przypadku mojego sosu – pomidorów z puszki lub przecieru. Dalej różnice są jeszcze bardziej widoczne. Ragu bolognese to drobno pokrojony seler naciowy i marchewka, których u mnie nie ma. Nie ma w niej też bulionu, a czerwone wino pojawia się tylko wtedy, gdy pod ręką mam jakąś otwartą butelkę. I mimo tego, że składników nie ma aż tak wiele profil smaków jest głęboki. Długie gotowanie uwalnia słodki smak pomidorów i włoskich przypraw. Poznajcie mój przepis na sos mięsny z pomidorami (prawie jak bolognese).

Składniki na sos do makaronu z mięsem i pomidorami:

0,4 kg mięsa mielonego
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
2 puszki pomidorów lub przecieru
Oregano suszone
Bazylia suszona
Sól i pieprz
Oliwa

Jak widzicie lista składników nie jest zbyt długa, a to co się na niej znalazło możecie mieć zawsze pod ręką. Sos mięsny z pomidorami jest sosem, który przygotujecie nawet, gdy zaskoczą Was odwiedziny niezapowiedzianych gości. Wystarczy, że w spiżarce trzymacie puszki z pomidorami, a w zamrażarce ulubione mięso mielone. Reszta składników jest na tyle popularna, że z pewnością każdy z Was ma je w domu.

Przygotowanie zaczynamy od pokrojenia w drobną kostkę cebuli. Najczęściej sięgam po zwykłą, prawdziwie Polską żółtą cebulę, ale zdarzało mi się używać również innych – czerwonej, cukrowej, czosnkowej. Cebulę podsmażamy na rozgrzanej oliwie, a gdy dobrze się zeszkli dorzucamy do niej posiekany czosnek. Gdy i ten się lekko podsmaży i uwolni silny aromat na patelnię wrzucamy mięso.

Co do mięsa, to ja najczęściej stawiam na wołowinę, ale zdarza mi się użyć również wołowiny mieszanej z wieprzowiną. Same mięso wieprzowe trafia do mojego sosu w ostateczności, gdy nic innego nie mam pod ręką, a sklepy są zamknięte. Warto też wiedzieć, że do tego sosu można wrzucić mięso mrożone. Szkoda tracić czasu na rozmrażanie, kiedy ciepło patelni może przyspieszyć ten proces. Wystarczy obracać je co jakiś czas i zdrapywać kawałki, które zdążyły się już podsmażyć.

Wróćmy jednak do przepisu. Po tym, gdy mięso trafi na patelnię należy je przyprawić. Od dobrego doprawienia mięsa zależy bowiem smak całego sosu. Zaczynamy od kilku szczypt soli i sporej ilości świeżo zmielonego pieprzu. Następnie doprawiamy je utartym między palcami suszonym oregano i bazylią – ponownie, kilka szczypt powinno załatwić sprawę.

Doskonale pomidorowy smak

Wszystko smażymy do momentu, gdy płyny odparują, a mięso zacznie się rumienić. Warto ten czas poświęcić na jego rozdrabnianie szpatułką – im mniejsze kawałki, tym większa powierzchnia będzie nośnikiem smaku. Gdy płyny odparują, a mięso się usmaży pora dodać pomidory. Dzięki wielu latom praktyki – przepis zacząłem doskonalić ponad 10 lat temu – udało mi się ustalić idealną proporcję – na 0,4 kg mięsa potrzeba 2 puszek pomidorów lub 1 litra przecieru pomidorowego. Lub 1 puszki i 0,5 litra przecieru. Niezależnie od tego, którą kombinację wybierzesz, po prostu wlej pomidory do smażącego się na patelni mięsa, dobrze wymieszaj i zagotuj.

Gęsty sos do makaronu z mięsem i pomidorami wg przepisu Pana Zwałki — Zredukowany sos po ok. 1 godzinie gotowania

Sos mięsny do makaronu z pomidorami jest niemal gotowy. Jeżeli bardzo Ci się śpieszy, bo goście czekają, wystarczy podgotować go ok. 15 minut na małym ogniu i – w razie potrzeby – doprawić solą przed podaniem. Ja – nawet jeśli goście umierają z głodu – wolę poczekać jeszcze trochę. Zazwyczaj gotuję sos tak długo, aż pomidory mocno się zredukują i odparuje właściwie cały płyn. To, co zostanie na patelni razem z mięsem po ok. 1-1,5 h wolnego gotowania to czerwona esencja, skondensowany smak przypraw, soków z mięsa i pomidorów.

Wystarczy dodać makaron…

Sos podaję z penne, fusilli, rigatoni lub bucatini. Podobnie jak większość Włochów uważam, że jest on trochę za ciężki, żeby podawać go ze spaghetti. Niemniej i tak się zdarza! Niezależnie od wybranego makaronu ważne jest jednak jedno – gotujemy go al dente i wrzucamy do sosu. Bo o ile to, że większość sosów “bolognese” na polskich stołach ma niewiele wspólnego z oryginałem w niczym nie przeszkadza, tak ciepły kluch, na który ktoś pacnął łyżkę sosu do makaronu to kulinarna zbrodnia, która w naszym kraju zdarza się nawet tym, którzy powinni świecić przykładem.

Szukasz innego przepisu? Sprawdź wpis, w którym wymieniam >podstawowe sosy do makaronu<, które musisz znać.