
Burger Drwala – kultowa kanapka z McDonald’s’ [Copycat]
Co roku schemat jest ten sam. Przychodzi listopad, a w powietrzu czuć już zimę. Wystarczy jedna wiadomość, żeby pobudzić zapadających w zimowy sen rodaków. “On wrócił, Drwal powrócił, Burger Drwala znów dostępny!” Szturmu na McDonald’s wywołanego tą informacją mogą pozazdrościć wszystkie gastro lokale. Czy warto? Tego postanowiłem się dowiedzieć.
Nie da się ukryć, że Burger Drwala to fenomen. Ta sezonowa kanapka z McDonald’s co roku wywołuje taką samą reakcję. Tłumy ruszają do lokali spod szyldu ze złotymi łukami, tłumy wylewają swoją dezaprobatę w sieci. W Polsce obozy zawsze muszą być dwa, ale to już chyba taka nasza przypadłość.
Czy Pan Zwałka lubi Burgera Drwala? Przyznam się bez bicia – nie wiem. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek go jadł. Samego Maczka nie unikam, ale nie lubię w nim zostawiać za wiele ciężko zarobionych złociszy, dlatego zazwyczaj ograniczam się do klasycznego cziza czasem dwóch – tyle wystarczy, żeby zaspokoić żądzę chamskiego żarcia i bez wstydu spojrzeć sobie w twarz następnego dnia.
Samego fenomenu Drwala nie da się jednak nie zauważyć. Sam patrzę z podziwem na to, jaki ta kanapka ma doskonały marketing. Prosty zabieg ograniczenia dostępności sprawił, że fani Drwala są w stanie wydłubać za nią oczy. Długo zastanawiałem się, czy dać szansę i spróbować zrobić Burgera Drwala w domu. W końcu się przekonałem do tego pomysłu.
Z czego składa się Burger Drwala?
Najprościej byłoby zacząć od wizyty w McDonald’s, ale powiem szczerze – nie chciałem tego robić. Oparłem się na standardowym researchu informacji w sieci, przestudiowałem stronę Maka, przyjrzałem zdjęciom, zaczerpnąłem opinii innych. Konkluzją była prosta – Drwal to nic specjalnego. Ot, kanapka z mięsem, smażonym serem, boczkiem, sałatą, prażoną cebulą i sosem w stylu tysiąca wysp. O tym, jak to połączenie smakuje, miałem dopiero się przekonać.
Wybór i przygotowanie sera
Co do tego, jaki ser użyć w drwalu nie byłem pewien. To co trafia do kanapek (podobnie jak kiedyś hash browns w Burgerze Zbójnickim) to gotowy, mrożony wyrób, który wystarczy przygotować. Wiedziałem jedno – nie może to być Camembert. Burgera z panierowanym Camembertem już przygotowywałem i ten profil smaku zupełnie mi nie pasował w tym zestawieniu. Wybór ograniczyłem do sera żółtego, a american cheese (ulubiony serek z folijki). Po fakcie wiem, że chcąc pójść na łatwiznę, dokonałem złego wyboru. Postawiłem na okrągły ser żółty “salami” – wydawał mi się łatwiejszy w obróbce. Po usmażeniu był dobry, ale nie rozlewał się tak, jak ten, który widziałem podczas zbierania informacji.
Niezależnie od tego czy postawicie na “salami” czy na ser z folijki, procedura przygotowania jest taka sama. Zlepiacie ze sobą 4 plastry sera. Jako lepiku polecam użyć kilku kropel pikantnego sosu – np. Frank’s. Zlepione ze sobą plastry należy ułożyć na kawałku folii lub pergaminu i włożyć na ok. 30 minut do zamrażarki. Sos zwiąże ser i nie będzie ryzyka, że w trakcie panierowania coś Wam się rozleje.
Ser do Drwala panierujecie tak jak wszystko inne. Najpierw należy obtoczyć go w mące, później zanurzyć w dokładnie roztrzepanym jajku, a na koniec obtoczyć w bułce tartej. Potem możecie powtórzyć moczenie w jajku i obtaczanie w bułce, ale moim zdaniem jest to zbędne. Tak przygotowany ser wrzucamy do głębokiego oleju – minimum ⅔ grubości serowego kotleta – i smażymy na złoty kolor z obu stron. Ważne jest to, żeby smażenie sera zgrać mniej więcej z przygotowywaniem mięsa.
Domowy Burger Drwala – składniki (1 porcja).
- bułka do burgerów z serem i boczkiem,
- 100 gramów wołowiny,
- 2 plastry surowego wędzonego boczku,
- 1 panierowany ser,
- 10 gramów prażonej cebuli,
- kilka liści sałaty lodowej,
- 3 łyżki majonezu,
- 1,5 łyżki ketchupu,
- 2 łyżeczki żółtej musztardy,
- sól, pieprz.
Z majonezu, ketchupu i musztardy przyrządzamy prosty sos w stylu tysiąca wysp – wystarczy dokładnie wymieszać je ze sobą i – ewentualnie – doprawić solą i odrobiną pieprzu.
Mięso formujemy w płaski kotlet o średnicy ok. 1 cm większej, niż średnica bułki. Bułkę kroimy na pół, sałatę cienko szatkujemy. a boczek podsmażamy.
Na suchej, dobrze rozgrzanej patelni smażymy mięso doprawione solą i świeżo zmielonym pieprzem. W międzyczasie przygotowujemy też panierowany ser do Drwala według wcześniejszych wskazówek, a bułki przyrumieniamy od strony cięcia pod rozgrzanym do ok. 240 stopni grillem w piekarniku (można je też podgrzać na patelni na odrobinie masła). Gdy mięso zacznie tracić kolor na krawędziach przewracamy je i smażymy ok. 1-2 minut na drugiej stronie.
Układ kanapki jest prosty. Na dolnej połówce bułki lądują najpierw plastry chrupiącego boczku. Na nie układamy panierowany ser, a następnie usmażoną wołowinę. Po mięsie rozprowadzamy równomiernie sałatę.
Górną połówkę bułki do Drwala smarujemy sosem i posypujemy prażoną cebulą. Możecie ją sypnąć bezpośrednio na sałatę, ale lepiej wykorzystać lepkość sosu – dzięki niemu kawałki cebuli nie będą nam aż tak wypadać z burgera. Koronujemy burgera i nasz domowy Drwal gotowy.
Domowy Burger Drwala – wrażenia i opinie
Rzadko kiedy dzielę się swoimi wrażeniami na temat przygotowywanych przez siebie posiłków. Po prostu, jeżeli dzielę się z Wami przepisem, to możecie być pewni, że został on przetestowany, zaakceptowany i nie macie czego się obawiać. Jednak Drwal to inna bajka, to copycat – próba dokładnego odwzorowania oryginalnego przepisu. Jedyną wprowadzoną przeze mnie zmianą jest tak naprawdę bułka. Zarzut, że “to nie to co z Maka” jest więc łatwy do obalenia. To ta sama buła przygotowana w domu, dokładnie tak, jak w sieciówce. Różni się jakością składników – świeże mięso, świezy ser, bułka z własnego wypieku, lokalny boczek… i niestety, nawet to nie sprawiło, że domowy Burger Drwala w jakiś sposób mnie urzekł.
Rzadko mówię to w stosunku do swoich burgerów, ale Drwal był jednym z najgorszych, który wyszedł spod moich rąk. Nie pomogło świeże mięso, nie pomogła własna buła. Nie pomogło więcej sosu, ani sałaty. Całość była sucha, zapychająca, monotonna w smaku i rozczarowująca. Teraz już wiem, że omijanie oryginalnego Drwala szerokim (złotym hehe) łukiem było dobrą strategią. Czy Drwal wróci? Raczej nie do mojej kuchni, a na pewno nie w oryginalnej formie.
Przepis na Drwala na YouTube
Jak już wiecie (albo jeszcze nie wiecie), zacząłem wrzucać niektóre przepisy w formie krótkich klipów na YouTube i inne platformy. Także wiecie… zostawcie łapkę w górę, suba i dzwoneczek 😀 No i podawajcie dalej, żeby dobre jedzonko dotarło do jak największej liczby ludzi. Dzięki!

