Tripple Burger – burger z potrójnym mięsem
Tripple Burger to moja propozycja dla tych, którym zawsze jest za mało. Potrójne mięso, potrójny ser, potrójny boczek i potrójna karmelizowana cebula zaspokoją każdego. Nie ważne czy to duży głód, czy po prostu jedna z chorych burgerowych fantazji – ta kanapka budzi podziw.
Nigdy nie byłem fanem skomplikowanych konstrukcji. Burger ma być prosty, schludny i zgrabny. Taki, żeby bez problemu chwycić go w dłonie, delikatnie ścisnąć, spojrzeć z pożądaniem na wyciekające soki, a następnie wgryźć się w niego tak, żeby przegryźć każdą warstwę. Tylko to zapewnia pełnię doznań.
Przekombinowane, wysokie burgery być może robią wrażenie, ale w gruncie rzeczy to poroniony pomysł. Jedzącego stawiają przed wyborem. I nie, nie chodzi mi o to, czy do takiego, wielopiętrowego monstrum zbliżać się z widelcem i nożem, czy bez. Chodzi mi o inny wybór – miejsca, w które wgryziesz się najpierw. Każdy kęs takiego potwora będzie smakował inaczej. Tu trafisz na samą bułkę, tu na mięso z odrobiną dodatków, a tu na fragment kompletnie zalany sosem. A jeśli ktoś powie, że nie ma problemu z gryzieniem takich wielopiętrowych konstrukcji na raz… no cóż, gratuluję pojemności.
Kłóci się to z moją filozofią burgera, który powinien być daniem od początku do końca spójnym i przemyślanym. Smakującym tak samo niezależnie od tego, czy to pierwszy, czy ostatni kęs. Tworząc Tripple burgera, też miałem to na uwadze. I choć to burger z potrójnym mięsem (i innymi składnikami), chyba mi się to udało.
Mięso, choć potrójne, to ograniczyłem jego ilość do 210 gramów. Burger aż tak nie urośnie w górę. Dodatki – ser, karmelizowana cebula i boczek pomagają budować warstwy smakowe. Boczek dodaje wędzonego aromatu i nowej tekstury, cebula pokręcona ostrym smakiem uzupełnia całość, a ser… ser po prostu jest, bo bez sera to sobie kanapkę można zrobić, a nie burgera! Jest też pikantny, lekko kwaśny sos z jalapeno. I pikle, które odświeżają kubki smakowe bombardowane tłuszczem z reszty składników. Ale już bez zbędnego pieprzenia, bierzmy się do roboty!
Tripple Burger – składniki (1 szt.):
- 3 x 70 g mielonej wołowiny,
- 1 bułka do burgerów,
- 3 plastry sera z folijki
- 6 plastrów surowego wędzonego boczku,
- 3 plastry pikli z ogórka,
- karmelizowana cebula,
- sos jalapeno.
Składniki na karmelizowaną cebulę:
- 2 średnie cebule,
- kilka kropel ostrego sosu,
- 150-200 ml coca-coli,
- sól, pieprz.
Składniki na sos jalapeno:
- 3 łyżki majonezu,
- 1 łyżka ketchupu,
- 2 łyżeczki żółtej musztardy,
- łyżka posiekanych pikli z jalapeno,
- 1-2 łyżeczki zalewy z papryczek.
Przygotowania rozpoczynamy od połączenia składników na sos do Tripple Burgera. Mieszamy ze sobą majonez, ketchup i musztardę. Wrzucamy drobno posiekane papryczki jalapeno. Konsystencja, którą mamy uzyskać to trochę bardziej płynny majonez, dlatego, jeśli sos do burgerów jest za gęsty, rozcieńczamy go zalewą z pikli. Możemy też doprawić solą i pieprzem do smaku.
Boczek wytapiamy na patelni, w której później przygotujemy cebulę – nie używajcie więc tej, na której chcielibyście smażyć burgery. Na średnim ogniu smażymy plastry boczku na chrupko, a następnie odsączamy je na ręczniku kuchennym.
Do wytopionego tłuszczu z boczku wrzucamy obraną i posiekaną w piórka cebulę. Posypujemy delikatnie solą, żeby szybciej puściła soki i cały czas mieszając, smażymy na średnim ogniu. Gdy cebula się zarumieni, dolewamy odrobinę coca-coli, i dalej smażymy. Pod koniec doprawiamy cebulę ostrym sosem (np. Frank’s Red Hot) wg uznania. Kończymy, aż zużyjemy cały napój, a na patelni zrobi się cebulowa konfitura.
Z mięsa formujemy kulki, kroimy bułkę na pół, pikle z ogórka odsączamy na papierze kuchennym, przygotowujemy ser. Mając wszystkie składniki, możemy przejść do wykonania.
Jak zrobić potrójnego burgera?
Tripple Burger to burger z mięsem w stylu smash. Będziecie potrzebować płytę albo dużą patelnię oraz szpatułę, którą bez problemu rozgnieciecie mięso. Druga patelnia przyda się do zarumienienia bułek.
Kulki z mięsa rzucamy na patelnię. Przykrywamy kwadratem wyciętym z papieru do pieczenia i rozgniatamy szpatułą na cienki kotlet. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym mięsem. Na drugiej patelni zaczynamy rumienić bułki.
Gdy mięso zacznie tracić kolor przy krawędziach, podważamy każdy kotlet sprawnym ruchem szpatuły i przewracamy na drugą stronę. Następnie kładziemy na wierzch po dużej łyżce karmelizowanej cebuli, którą rozprowadzamy równomiernie po całej powierzchni. Na każdym z trzech mięs kładziemy też plaster sera i po 2 plastry boczku. Gdy ser się stopi, mięso będzie gotowe.
Gotowa i pięknie zarumieniona powinna być też bułka. Dolną połowę smarujemy sosem jalapeno. Kładziemy 3 plastry pikli, a następnie kotlety. Najlepiej układać je tak, żeby plastry boczku z każdego kolejnego kotleta, krzyżowały się z tym z poprzedniego – dzięki temu konstrukcja będzie nie tylko ładniej wyglądać, ale też będzie bardziej stabilna.
Dla lepszej kontroli nad wnętrzem burgera zawijamy go do połowy w papier do pieczenia (lub specjalny papier do burgerów). Następnie wystarczy się wgryźć, a z tym akurat nie powinno być problemu 😉 Smacznego!
Wyświetl ten post na Instagramie